Paddington daje sobie radę
Michael Bond
Codzienne obowiązki mogą być sporym wyzwaniem. Gdy państwo Brown zachorowali, a pani Bird wyjechała, Paddington musiał wziąć sprawy w swoje łapki. Wszystko jednak wymknęło się niedźwiadkowi spod kontroli… Kawa o smaku kapusty, przerośnięte kluski, powódź w pralni – a to nie koniec. Czy Paddington opanuje ten puchaty chaos, który wywołał?
Paddington to niezwykły przyjaciel twojego dziecka. Mały niedźwiadek o wielkim sercu. Wielbiciel marmolady, dobrych manier i przygód!
Opowieści o nim to klasyka brytyjskiej literatury dziecięcej w najlepszym wydaniu. Seria przetłumaczona na ponad 30 języków, która już od przeszło 60 lat rozgrzewa serca maluchów i pokazuje, że gafy zdarzają się nawet najlepszym. I misiom, i dzieciom.
Dla wszystkich, którzy mają misia w sercu. A szczególnie dla dzieci w wieku 4+.
Wpadanie w tarapaty nie jest taką łatwą sprawą.
Rodzina państwa Brown wraz z misiem Paddingtonem wybierają się na wycieczkę nad rzekę. Już, już mają wypływać, pan Brown wydaje już nawet stosowne komendy, kiedy okazuje się, że… nikt nie odcumował łodzi.
W takich sytuacjach można liczyć na misia Paddingtona, który jest uroczym i uczynnym niedźwiadkiem. Odwiązuje linę ale zamiast ją odrzucić na brzeg, trochę już zagubiony i onieśmielony swoim bohaterstwem, trzyma ją ciągle w łapce.
Przeczytaj fragment książki:
– W porządku! – krzyknął pan Brown, znów zbierając siły. – Odjazd. Odrzuć to, Paddington. Trzymać się!
„– Co mam zrobić, proszę pana? – zawołał Paddington, przekrzykując plusk wody. Wyprawa na rzekę była o wiele trudniejszą sprawą, niż sobie wyobrażał. Tyle linek trzeba było ciągnąć, że trochę się zgubił. Pan Brown najpierw kazał odwiązać linkę, a teraz wołał, żeby się trzymać.
Paddington zamknął oczy i obiema łapami jak najmocniej przytrzymał linkę. Niezupełnie zdał sobie sprawę, co stało się potem.
– Henryku! – zawołała pani Brown, gdy dał się słyszeć donośny plusk. – Na miłość boską! Paddington wpadł do wody!
– Niedźwiedź za burtą! – krzyknął Jonatan, kiedy łódź żwawo odbiła od brzegu.
– Trzymaj się, Paddington! – zawołała Judyta. – Zaraz wrócimy.
– Ależ ja się trzymałem! – odkrzyknął miś, wynurzając się z wody, by zaczerpnąć powietrza. – I właśnie dlatego wpadłem do rzeki.
Pani Brown dźgała wodę parasolką.
– Prędzej, Henryku! – zawołała.
– Paddington na pewno nie umie pływać – powiedziała Judyta.
– Co mówisz? – zawołał Paddington.
– Mówi, że nie umiesz pływać! – ryknął pan Brown.
Usłyszawszy to Paddington zaczął jak szalony wywijać łapami w powietrzu…”
Michael Bond, „Paddington daje sobie radę”
Wyobraźcie sobie co się stanie, gdy rodzina Brownów nagle zachoruje i to niedźwiadek przejmie dowodzenie w domu.
Na całym świecie nie ma misia, który zrobiłby kawę o smaku kapusty („gdyby miotełka z piór się nie zapaliła, może miałby więcej czasu na zaparzenie kawy”) albo przygotował górę ciasta na kluski, które uparcie przyklejało mu się do futra.
„Nie był wysokiego mniemania o książce kucharskiej pani Bird. Przepisy się zupełnie nie sprawdzały”.
"Jak żyję, nie widziałam niedźwiedzia, który by potrafił się tak upaćkać."
Czytając przygody misia Paddingtona nie sposób oprzeć się wrażeniu, że Paddington, ten mały odnaleziony na stacji miś, który przybył do Londynu prostu z mrocznych zakątków Peru, to odważny i dzielny niedźwiadek. Że potrafi więcej niż mu się wydaje. Że racje mają Państwo Brown mówiąc: „powinniśmy uważać się za bardzo szczęśliwych ludzi, bo w trudnej sytuacji zawsze możemy liczyć na Paddingtona”.
Książki dla dzieci i o dzieciach
Co wyróżnia serię o misiu Paddingtonie na tle innych książek dla dzieci?
Nie, nie twarda oprawa, ani piękna okładka. Paddington jest rozbrajająco nieporadny i rozczulająco prostolinijny.
To samo można powiedzieć o małych dzieciach. Upaćkanych. Poobijanych. Dzielnych. Przygody Paddingtona są odbiciem przygód naszych własnych pociech i może dlatego tak wielu recenzentów podkreśla, że to książki nie tylko dla dzieci, ale też dla całkiem starszych czytelników.